Mleko się rozlało... i co teraz?
Obecnie laptopy towarzyszą nam na każdym kroku. Nie rozstajemy się z nim nawet w czasie jedzenia… niestety czasami źle się to kończy.
Jeden nieostrożny ruch i jakiś napój może wylądować na naszym komputerze. Co wtedy? Nie bagatelizujmy sprawy, nawet jeśli wylało się niewiele płynu. Do naszego serwisu trafiały laptopy, na które spadło tylko kilka kropel, niestety tak niefortunnie, że przedostały się na płytę główną i spowodowały uszkodzenia.
Co z robić, gdy stanie się najgorsze?
Kiedy już dojdzie do zalania, musisz jak najszybciej odłączyć zasilanie i odpiąć baterię, żeby w laptopie nie doszło do zwarcia. Niestety coraz więcej modeli laptopów ma baterie zamontowane na stałe. W takim wypadku, mimo wszystko, nie polecamy samodzielnego rozkręcania laptopa, w celu wyciągnięcia baterii. W większości przypadków nie jest to takie proste zadanie do wykonania, a jeśli zrobi się to nieumiejętnie, można uszkodzić sprzęt. Można próbować odwrócić laptopa „do góry nogami”, żeby ciecz nie dostała się na płytę główną, ale jeśli już do tego doszło, to ten manewr na niewiele się zda.
Czego nie robić?
Na pewno nie należy zalanego laptopa próbować suszyć suszarką ani na kaloryferze. Można w ten sposób jeszcze bardziej mu zaszkodzić. Najlepiej, jak najszybciej przynieś swój komputer do serwisu, gdzie będzie go można rozkręcić, sprawdzić uszkodzenia i wyczyścić.
Ciecz wylała mi się na komputer,
ale nic się nie stało...
Miejmy nadzieję, że tak jest, ale lepiej mieć pewność, że rzeczywiście nic się nie stało. Wszystko zależy od tego ile cieczy się wylało i gdzie wciekła. Czasami płyn dostaje się na płytę główną, ale nie powoduje zwarć. Mogło by się wydawać, że wszystko jest w porządku, ale z wieloletniego doświadczenia wiemy, że nie zawsze tak jest. Czasami zdarza się, że mija kilka miesięcy, zdarzyliśmy już zapomnieć, że laptop był zalany, a tu bach! Twój sprzęt przestał nagle chodzić. Okazuje się, że ciecz znajdująca się na płycie głównej, z czasem doprowadziła do korozji i uszkodzeń. Dlatego właśnie tak ważne po zalaniu laptopa jest dokładne obejrzenie jego wnętrza i wyczyszczenie wszystkich elementów, które miały kontakt z płynem.
Czy mój laptop naprawdę potrzebuje czyszczenia?
Przecież o niego dbam...
To świetnie, na czystym i zadbanym sprzęcie na pewno przyjemniej się pracuje, ale czy wiesz, że Twój komputer musi być regularnie konserwowany także wewnątrz? W środku laptopa pod obudową, też zbiera się kurz, który może negatywnie wpłynąć na jego pracę i żywotność. Na czym, więc polega prawidłowa konserwacja sprzętu komputerowego, kiedy ją wykonać i co możemy zrobić sami, a co powinniśmy zostawić serwisowi?
Skąd mam wiedzieć, że mój laptop wymaga czyszczenia?
Jeśli chodzi o zewnętrzną część naszego laptopa, to sprawa jest prosta – brud jest widoczny. Ale skąd możemy wiedzieć, co dzieje się w środku?
Wewnątrz komputera znajduje się układ chłodzenia, który działa trochę tak, jak odkurzacz – żeby schłodzić pracujący procesor, zasysa z zewnątrz powietrze. Razem z zassanym powietrzem do środka, trafia kurz, sierść zwierząt, włókna tkanin (szczególnie, jeśli pracujemy z laptopem w łóżku) itp. Wszystko to osadza się wewnątrz układu chłodzenia, poważnie zakłócając jego pracę i powodując przegrzewanie się komputera.
Dlatego powinieneś pomyśleć o konserwacji laptopa, jeśli:
Co mogę wyczyścić samodzielnie?
Krótko mówiąc, możesz spokojnie wyczyścić wszystko to, co „widać”, czyli klawiaturę, touchpad, obudowę i matrycę. Pamiętaj jednak o kilku sprawach. Twój komputer nie lubi płynów, dlatego środki czyszczące nanoś na ściereczkę, zamiast spryskiwać nimi bezpośrednio sprzęt. Jeśli będziesz mieć pecha, płyn może spłynąć do wnętrza laptopa i spowodować uszkodzenia, które mogę się ujawnić nawet po dłuższym czasie. Uważaj też, żeby ściereczka nie była zbyt nasączona i się z niej nie lało.
Matrycę możesz umyć wilgotną ściereczką zamoczoną w wodzie lub jeśli brud jest tłusty – specjalnie przeznaczonym do tego płynem. Nie polecamy używania „przypadkowej” chemii gospodarczej – w najlepszym wypadku skończy się to pracochłonnym czyszczeniem „smug”, które zostaną na matrycy lub jeśli trafimy na bardziej agresywny środek – uszkodzeniem matrycy.
Brud i kurz znajdujący się na obudowie, touchpadzie i klawiaturze laptopa dość często jest tłusty, dlatego czyszczenie go czystą wodą nie będzie dobrym rozwiązaniem. Dobra wiadomość jest taka, że przy czyszczeniu tych elementów najprawdopodobniej sprawdzi się ten sam środek, którym czyściłeś matrycę 🙂
Żeby wyczyścić klawiaturę, odwróć laptopa do góry nogami i potrząśnij nim, żeby usunąć ewentualne okruszki. Do czyszczenia możesz użyć też pędzelka i sprężonego powietrza, ale pamiętaj, żeby wylot pojemnika z powietrzem trzymać w pewnej odległości od klawiatury, zapobiegnie to skraplaniu się. Nie polecamy samodzielnego usuwania poszczególnych przycisków z klawiatury w celu jej wyczyszczenia, ponieważ zaczepy, na których są mocowane są bardzo delikatne i łatwo je uszkodzić.
Co lepiej zostawić serwisowi?
Jeśli nie ma się doświadczenia w konserwacji wnętrza notebooka, lepiej zostawić to fachowcowi. Może myślisz: co to takiego odkręcić kilka śrubek, zwłaszcza, że na YouTube jest tyle filmików, które pokazują, jak to zrobić? Jednak ilość sprzętu, który trafia do nas do naprawy po tym, jak ktoś próbował to zrobić samodzielnie, świadczy o czymś innym.
Rozłożenie i ponowne złożenie laptopa tak, żeby nie uszkodzić taśmy od touchpada, płyty głównej czy samej obudowy (zdarzały się nawet przypadki uszkodzenia matrycy), nie jest tak proste, jak się wydaje, a wyczyszczenie układu chłodzenia nie kończy się na usunięciu z niego kurzu. Konieczna jest wymiana pasty termo-przewodzącej na procesorze, która po pewnym czasie kamienieje i traci swoje właściwości, a czasami trzeba też wymienić sam wentylator.
A co z komputerami stacjonarnymi?
Komputera nie trzymasz na kolanach, więc nie poczujesz, że się przegrzewa, ale uwierz nam na słowo, że zasysa tak samo dużo, jeśli nie więcej, kurzu, co laptop. Jego budowa sprawia, że kurz osadza się nie tylko na wentylatorze, który znajduje się na procesorze, ale i w zasilaczu. Zakurzona bardziej jest też płyta główna i inne podzespoły. Pomyślisz: i co z tego, przecież to duże pudło, jest tam kupę przestrzeni i nie potrzebuje tyle chłodzenia, co laptop, a odrobina kurzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła… Niestety musimy Cię zmartwić. Nasze doświadczenie pokazuje, że kurz szkodzi podzespołom. Jak to możliwe? Kiedy wnętrze komputera pokryje warstwa kurzu, a w powietrzu jest dużo wilgoci, osadza się ona na nim. Wilgotny kurz staje się przewodnikiem i czasami łączy z sobą elementy komputera, które nigdy nie powinny się zetknąć, doprowadzając do zwarć, a w konsekwencji uszkodzeń podzespołów.
Co zrobisz?
W skutek braku konserwacji laptop będzie się przegrzewać, a to może doprowadzić do uszkodzenia procesora, a nawet płyty głównej, co wiąże się z dużymi kosztami. W komputerze stacjonarnym może też dodatkowo dojść do zwarć. Dlatego nie czekaj i zadbaj o swój sprzęt już dziś!
W zależności od modelu, cena konserwacji komputerów stacjonarnych i laptopów w naszym serwisie wynosi od 80,- zł do 120,- zł.